Tarasco Bar w praktyce

Spotkałem się już z zarzutem, że tak naprawdę nie mieszam wszystkich drinków, o których piszę, a zdjęcia ściągam z Internetu. Ostatnia część czasem bywa prawdą – przy moim braku talentu fotograficznego łatwiej nieraz znaleźć ładne zdjęcie mieszanego właśnie drinka niż zrobić takie samemu. Same przepisy zamieszczam jednak jedynie wtedy, gdy miałem okazję przygotować je osobiście i przetestować bądź sam, bądź z pomocą gości.

Ostatnio taka okazja trafiła się w zeszły weekend, gdy kilku z moich znajomych odwiedziło moje skromne pielesze. Cocktail party, poza kilkoma nowościami, o których już pisałem lub mam nadzieję napisać w najbliższych tygodniach, skorzystało z wielu już opisywanych wcześniej klasyków. Zaczęło się od Manhattana:

Manhattan

kontynuowaliśmy paroma dzbankami Electric Lemonade:

Electric Lemonade

by w końcu przejść do swobodnych zamówień, gdzie miłośnicy goryczki delektowali się Americano:

Americano

zaś zwolennicy nieco słodszych smaków wybrali Boulevard:

Boulevard

Jeden z kolegów wyznał, że w zasadzie nigdy nie miał okazji spróbować klasycznego Martini – niezwłocznie naprawiłem ten brak przyrządzając mu Gibsona:

Gibson

Zabawa trwała do późnych godzin wieczornych, niemniej jednak z umiarem, co pozwoliło na zachowanie dobrych humorów następnego dnia – czego i Państwu życzę w ten weekend.

Skool!

Blood & Sand

Po ostatnich odwiedzinach znajomych mój barek wzbogacił się o kilka butelek niezłych szkockich whisky, co zainspirowało mnie do poszukania przepisów na bazie tego alkoholu. Dzisiaj zapraszam na jeden z klasyków z tej grupy – Blood and Sand.

Oryginalna nazwa tego drinka pochodzi od tytułu starego filmu z Rudolfem Valentino, w którym wcielał się on w rolę torreadora. Przepis był opublikowany we wspominanym już wcześniej zbiorze przepisów Savoy Cocktail Book i od tamtej pory jest jednym z popularniejszych cocktaili na bazie szkockiej.

Składniki:

  • 40 ml szkockiej whisky,
  • 40 ml czerwonego wermutu,
  • 30 ml soku pomarańczowego (kanonicznie z czerwonych, czyli „krwawych” pomarańczy),
  • 30 ml wiśniówki.

Składniki wstrząsamy w shakerze i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego. Przyozdabiamy ćwiartką owocu, paskiem skórki pomarańczowej i/lub wisienką cocktailową.

Blood & Sand

Ole!

Przeprowadzka

Nieco dłuższa niż ostatnio przerwa w aktywności Tarasco Bar dobiega końca. Przez ostatnich kilka tygodni udało mi się wreszcie dokończyć projekt pożegnania się z platformą Blox.pl i przeniesienia bloga do własnej domeny. Zaletą dla mnie są zdecydowanie lepsze możliwości zarządzania wpisami, komentarzami i innymi aspektami życia bloggera, zaś dla Państwa rozmaite drobne ułatwienia, na czele z nowym, dużo bardziej elastycznym rozkładem strony, automatycznie reagującym na możliwości przeglądarki (w tym mobilnej).

Historyczne wpisy i komentarze zostały przeniesione tutaj, zostaną też przez jakiś czas w starym serwisie, dopóki ja sam lub administracja Blox.pl nie postanowi się ich pozbyć. Po nowe wpisy zapraszam pod nowy adres:

TarascoBar.PL

Summertime: Coolidge Cooler

Wakacyjne podróże nieco zakłóciły normalny rytm publikacji, ale że udało się przywieźć pogodę znad Morza Czarnego do domu, wracamy do naszej serii Summertime. Dziś: Coolidge Cooler, nazwany na cześć pochodzącego z Vermont prezydenta Calvina Coolidge’a. Jakkolwiek urzędował on w okresie obowiązywania prohibicji w USA, to według relacji historyków nigdy nie był specjalnym fanem osiemnastej poprawki do konstytucji.

Składniki:

  • 50 ml wódki (oryginalnie Vermont White Vodka, ale dowolny gatunek przyzwoitej wódki powinien spełnić swoją rolę),
  • 20 ml amerykańskiej whiskey,
  • 60 ml soku pomarańczowego,
  • Woda sodowa.

Coolidge Cooler

Sok i alkohole wlewamy do wysokiej szklanki wypełnionej kostkami lodu, energicznie mieszamy i dopełniamy wodą sodową. Przyozdabiamy plasterkiem pomarańczy i przenosimy się na zewnątrz rozkoszować się wciąż przyjemną letnią pogodą.

Summertime: La Paloma

Jeśli lubią Państwo Margaritę i letnie longdrinki, to dzisiejszy przepis będzie w sam raz. W ojczyźnie tequili jest to zresztą jeden z popularniejszych wariantów drinka z tym alkoholem. Zapraszam na La Paloma.

La Paloma

Składniki:

  • 50 ml tequili,
  • 20 ml soku z limonki,
  • Lemoniada grejpfrutowa.

Na wysokiej szklance typu highball przygotowujemy brzeg z soli (rozsypując kilka łyżek gruboziarnistej soli w spodeczku i stawiając w tym szklankę, której brzeg uprzednio przetarliśmy wilgotnym owocem lub szmatką). Wrzucamy lód, po czym wlewamy tequilę i sok i zalewamy lemoniadą. W przypadku braku lemoniady grejpfrutowej możemy ją zastąpić ok. 50 ml soku grejpfrutowego i wodą sodową, a jeśli lubimy nasze long drinki nieco słodsze, to sokiem grejpfrutowym i zwykłą lemoniadą (np. Sprite czy 7up).