MMM: Appletini

Jeśli spytają mnie Państwo, jakie robię Martini, to najchętniej odpowiadam, trawestując kultowy film Blues Brothers, „oba rodzaje – z ginem i wódką”. Tymczasem jednak w praktyce barowej określenie Martini zaczęło oznaczać dowolny cocktail, byle na bazie wódki lub ginu i podawany w kieliszku cocktailowym. Spotkają więc Państwo klasycznego Cosmopolitana przemianowanego na Cosmopolitan Martini, a także Melon Martini, Strawberry Martini, czy nawet tak egzotyczne kombinacje jak Espresso albo Chocolate Martini. Jako hardcore fan klasyki patrzę na takie kombinacje nieco sceptycznie, kilka z nich jednak zadomowiło się na tyle trwale w tradycji, że warto o nich wspomnieć w naszej serii MMM. Dzisiaj zapraszam Państwa na Apple Martini, czyli Appletini.

Receptur na Appletini jest chyba tyle, ile barów. W większości wypadków cocktail ten zawiera wódkę, ale poza tym widziałem już warianty z słodkim i wytrawnym wermutem, wódką jabłkową (Apple schnapps/Apple pucker), a nawet sokiem cytrynowym i triple sec. We własnej praktyce najczęściej stosuję poniższy przepis:

  • 40 ml wódki,
  • 40 ml Apple schnapps lub Calvadosu,
  • 40 ml soku jabłkowego.

Składniki wstrząsamy w shakerze i przelewamy do kieliszka cocktailowego, który przyozdabiamy ósemką jabłka.

Jeśli mają Państwo ochotę na eksperymenty, polecam wypróbować jeden z poniższych alternatywnych przepisów. Pierwszy z nich jest oficjalną wersją IBA:

  • 60 ml wódki,
  • 20 ml Apple schnapps lub Calvadosu,
  • 20 ml triple sec.

Jeśli zamiast powyższej słodkiej (i mocnej) wersji wolą Państwo lżejszy cocktail (podobnie jak doktor JD z serialu Scrubs, który swoje Appletini zamawia z adnotacją „easy on the –tini”), polecam poniższy przepis, który łączy Perfect Martini z dodatkiem soku jabłkowego:

  • 40 ml wódki,
  • 10 ml słodkiego wermutu,
  • 10 ml wytrawnego wermutu,
  • 60 ml soku jabłkowego.

Cheers!

One comment

  • Pingback: Tarasco Bar » MMM: French Rose

  • Comments are closed.