Tag Archives: triple sec

1-2-3-4

Przygotowania do dzisiejszego wpisu zaczęły się jeszcze w lecie. Wtedy to właśnie natrafiłem na recepturę będącą jego podstawą. Niestety, rozmaite przeszkadzajki oraz czas niezbędny na eksperymenty opóźniły wpis nie tylko poza ramy zeszłorocznej serii Summertime, ale wręcz całego zeszłego roku. Mam nadzieję, że przepis wynagrodzi Państwu oczekiwanie, szczególnie, jeśli jesteście miłośnikami longdrinków.

Punktem wyjścia dzisiejszego wpisu była tradycyjna receptura na Jamaican Rum Punch, składająca się z czterech elementów:

  • One of the sour,
  • Two of the sweet,
  • Three of the strong,
  • And four of the weak.

Czyli w tłumaczeniu, podając oryginalne składniki Jamaican Rum Punch:

  • Jedna część kwaśna (sok cytrynowy),
  • Dwie części słodkie (syrop cukrowy),
  • Trzy części mocne (rum),
  • Cztery części słabe (woda).

Coś to Państwu przypomina? Ależ tak, w wersji z wodą sodową jest to niemal dokładnie przepis na Rum Collins. W istocie bazowa koncepcja doskonale poddaje się modyfikacjom. Zachowanie czteroskładnikowej formuły i proporcji daje niemal bez wyjątków longdrinki o ciekawym smaku i unikające pułapek w rodzaju przesłodzenia.

Komponując własnego drinka używamy najczęściej soku cytrynowego lub limonowego jako składnika „kwaśnego”, syropu cukrowego lub owocowego albo likieru jako „słodkiego”, wybranego alkoholu jako „mocnego” i wody, soku lub innego napoju jako „słabego”. Warto pamiętać, że jeśli stosujemy sok lub słodką oranżadę w roli „słabej”, to dla uniknięcia nadmiaru słodyczy warto ograniczyć część słodką lub też część „słabą” przygotować pół na pół z wodą sodową, jak w przepisie poniżej.

1234

Jako przykład wykorzystania formuły zapraszam dziś na drinka pod roboczą nazwą Margarita Punch:

  • 30 ml soku limonkowego (one of the sour),
  • 60 ml triple sec (two of the sweet),
  • 90 ml tequila (three of the strong),
  • 60 ml soku pomarańczowego i 60 ml wody sodowej (four of the weak).

Wszystkie składniki mieszamy w wysokiej szklance highball lub hurricane wypełnionej kostkami lodu i podajemy bezpośrednio, ozdabiając ćwiartką limonki lub pomarańczy. W smaku long drink stanowi ciekawą kombinację Screwdrivera i Margarity.

Cheers!

Przeminęło z wiatrem, część 1: Rhett Butler Cocktail

Witam ponownie! Komplikacje rodzinno-zawodowe spowodowały kolejną dłuższą przerwę między wpisami. Mimo braku aktywności na blogu nie pozostawałem jednak bierny i udało mi się zgromadzić dla Państwa kilka przepisów, którymi mam nadzieję podzielić się przez najbliższe tygodnie.

Zgodnie z tytułem wpisu, dzisiejszy cocktail został nazwany na cześć jednego z głównych bohaterów tej znanej powieści (i jeszcze lepiej znanego filmu), Rhetta Butlera. Związki z amerykańskim Południem podkreśla używany już przeze mnie wcześniej likier Southern Comfort, użyty tu jako podstawowy alkohol.

Składniki:

  • 60 ml Southern Comfort,
  • 20 ml likieru pomarańczowego curacao lub triple sec,
  • 20 ml soku limonkowego.

Rhett Butler Cocktail

Składniki wstrząsamy w shakerze i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego. Przyozdabiamy paskiem skórki cytrynowej i wypijamy w oczekiwaniu na lato oraz kolejny wpis w Tarasco Bar.

Cheers!

Lynchburg Lemonade

Dla odmiany po cocktailach zapraszam dziś na longdrinka z amerykańskiego Południa: Lynchburg Lemonade. Nazwa pochodzi od Lynchburga w stanie Tennessee, siedziby Jack Daniel’s Distillery, i oczywiście zawiera tę znaną whiskey jako podstawowy alkohol.

Autorem przepisu jest Tony Mason, restaurator z Alabamy, natomiast karierę drink ten zawdzięcza samemu producentowi Jack Daniel’s Tennessee whiskey, który wykorzystał recepturę jako materiał promujący swój produkt, co skończyło się zresztą długoletnią batalią sądową. Jest to też jeden z popularniejszych drinków na bazie amerykańskiej whiskey w menu sieci restauracji TGI Friday’s, gdzie miałem okazję po raz pierwszy spróbować tego napitku.

Składniki:

  • 50 ml Jack Daniel’s (aczkolwiek nieźle sprawdzi się również dowolna bourbon whiskey),
  • 30 ml likieru triple sec (np. Bols lub Cointreau),
  • 30 ml soku cytrynowego,
  • Lemoniada o smaku limonkowym (np. Sprite lub 7-Up).

Alkohole i sok wlewamy do wysokiej szklanki (highball lub collins) wypełnionej kostkami lodu, dopełniamy lemoniadą i mieszamy. Szklankę przyozdabiamy kawałkiem cytryny i opcjonalnie wisienką cocktailową.

 Lynchburg Lemonade

Podobnie jak Collins, jest to świetny lekki drink na lato, ale i nie do pogardzenia w chłodniejsze pory roku. Szczególnie wart polecenia miłośnikom amerykańskiej whiskey, której smak korzystnie łączy się z cierpkością cytryny i słodyczą likieru pomarańczowego triple sec.

Tarasco Bar w praktyce

Spotkałem się już z zarzutem, że tak naprawdę nie mieszam wszystkich drinków, o których piszę, a zdjęcia ściągam z Internetu. Ostatnia część czasem bywa prawdą – przy moim braku talentu fotograficznego łatwiej nieraz znaleźć ładne zdjęcie mieszanego właśnie drinka niż zrobić takie samemu. Same przepisy zamieszczam jednak jedynie wtedy, gdy miałem okazję przygotować je osobiście i przetestować bądź sam, bądź z pomocą gości.

Ostatnio taka okazja trafiła się w zeszły weekend, gdy kilku z moich znajomych odwiedziło moje skromne pielesze. Cocktail party, poza kilkoma nowościami, o których już pisałem lub mam nadzieję napisać w najbliższych tygodniach, skorzystało z wielu już opisywanych wcześniej klasyków. Zaczęło się od Manhattana:

Manhattan

kontynuowaliśmy paroma dzbankami Electric Lemonade:

Electric Lemonade

by w końcu przejść do swobodnych zamówień, gdzie miłośnicy goryczki delektowali się Americano:

Americano

zaś zwolennicy nieco słodszych smaków wybrali Boulevard:

Boulevard

Jeden z kolegów wyznał, że w zasadzie nigdy nie miał okazji spróbować klasycznego Martini – niezwłocznie naprawiłem ten brak przyrządzając mu Gibsona:

Gibson

Zabawa trwała do późnych godzin wieczornych, niemniej jednak z umiarem, co pozwoliło na zachowanie dobrych humorów następnego dnia – czego i Państwu życzę w ten weekend.

Skool!

Summertime: Florida Special

Dzisiejszy wpis nieco opóźniony, ale pakowanie i przygotowania przedwakacyjne jednak mają pierwszeństwo. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że aura mojego aktualnego miejsca pobytu jest znakomitym tłem do trwającego cyklu Summertime.

Ktokolwiek przeglądał jakiś większy zbiór przepisów barowych, zauważył na pewno nadreprezentację Florydy w nazwach drinków i cocktaili opartych o pomarańcze i grejpfruty. Stan ten zawdzięcza tę uprzywilejowaną pozycję w ojczyźnie cocktailu swojej pozycji rynkowej – ponad połowa produkcji cytrusów w USA pochodzi właśnie z Sunshine State. Dzisiejszy przepis wpisuje się w tę tradycję – zapraszam Państwa na Florida Special Cocktail.

Składniki:

  • 60 ml złotego lub ciemnego rumu,
  • 10 ml likieru curaçao lub triple sec,
  • 10 ml likieru wiśniowego maraschino,
  • 30 ml soku pomarańczowego.

Składniki wlewamy do shakera wypełnionego lodem, wstrząsamy i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego. Gotowy cocktail, jeśli najdzie nas wena, przyozdabiamy kawałkiem plasterka pomarańczy i wisienką cocktailową.

Florida Special Cocktail

Państwa zdrowie! Ja zaś oddalę się na taras w pobliżu basenu.