Tag Archives: curacao

Summertime: Bombay Blue Punch

Jednym z powodów, dla których rzadko ostatnio publikuję coś na blogu, jest fakt, że przede wszystkim z braku czasu oraz wynikającego z tego rzadszego imprezowania nie tak często zdarza mi się jakiś nowy i warty wzmianki przepis. Jeśli już coś mieszam, to najczęściej Manhattana, Martini, a w lecie Whisky & Soda czy okazjonalnie Mojito.

Gdy jednak zdarza się poeksperymentować, a zamówienie opiewa na lekkiego letniego owocowego longdrinka, nieustającym źródłem dobrych pomysłów jest opisywany jakiś czas temu przepis 1-2-3-4. Cocktail o roboczej nazwie Bombay Blue Punch inaugurujący tegoroczną serię Summertime również powstał na jego podstawie.

Składniki:

  • 1 (of the sour): 15-20 ml soku limonkowego (orientacyjnie: sok z połowy limonki),
  • 2 (of the sweet): 40 ml Blue Curaçao,
  • 3 (of the strong): 60 ml ginu (u mnie tym razem był to uwieczniony w nazwie drinka Bombay Sapphire),
  • 4 (of the weak): 80 ml soku pomarańczowego.

Wszystkie składniki oprócz curaçao wlewamy do wysokiej szklanki highball lub hurricane wypełnionej kostkami lodu. Mieszamy, po czym ostrożnie wlewamy miarkę Blue Curaçao, która powinna osiąść na dnie tworząc efektowny gradient. Jeśli, jak ja, lubimy się popisywać, można też powiesić na szklance plasterek pomarańczy lub ósemkę limonki.

Bombay Blue Punch

Na zdrowie!

Autorką zdjęcia jest Ula Kapała.

Przeminęło z wiatrem, część 1: Rhett Butler Cocktail

Witam ponownie! Komplikacje rodzinno-zawodowe spowodowały kolejną dłuższą przerwę między wpisami. Mimo braku aktywności na blogu nie pozostawałem jednak bierny i udało mi się zgromadzić dla Państwa kilka przepisów, którymi mam nadzieję podzielić się przez najbliższe tygodnie.

Zgodnie z tytułem wpisu, dzisiejszy cocktail został nazwany na cześć jednego z głównych bohaterów tej znanej powieści (i jeszcze lepiej znanego filmu), Rhetta Butlera. Związki z amerykańskim Południem podkreśla używany już przeze mnie wcześniej likier Southern Comfort, użyty tu jako podstawowy alkohol.

Składniki:

  • 60 ml Southern Comfort,
  • 20 ml likieru pomarańczowego curacao lub triple sec,
  • 20 ml soku limonkowego.

Rhett Butler Cocktail

Składniki wstrząsamy w shakerze i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego. Przyozdabiamy paskiem skórki cytrynowej i wypijamy w oczekiwaniu na lato oraz kolejny wpis w Tarasco Bar.

Cheers!

Blue Devil Cocktail

W ramach remanentu w kartach pamięci z aparatu odkryłem kilka zdjęć zrobionych wczesną jesienią, które z jakiegoś powodu nie trafiły dotąd na bloga. Żeby naprawić to marnotrawstwo, zapraszam Państwa dziś na Blue Devil Cocktail.

Składniki:

  • 60 ml ginu,
  • 30 ml soku cytrynowego,
  • 15 ml (łyżka) likieru maraschino,
  • 5 ml (łyżeczka) blue curaçao.

Blue Devil Cocktail

Jak widać z opisu, cocktail ten to dosyć typowy gin sour z nieco bardziej rozbudowaną częścią słodką – dzięki dodatkowi maraschino bardzo zyskuje na aromacie, zaś curaçao daje lekki błękitny kolorek. Przygotowanie absolutnie standardowe – wstrząsamy w shakerze z lodem i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego.

Tarasco Bar w praktyce

Spotkałem się już z zarzutem, że tak naprawdę nie mieszam wszystkich drinków, o których piszę, a zdjęcia ściągam z Internetu. Ostatnia część czasem bywa prawdą – przy moim braku talentu fotograficznego łatwiej nieraz znaleźć ładne zdjęcie mieszanego właśnie drinka niż zrobić takie samemu. Same przepisy zamieszczam jednak jedynie wtedy, gdy miałem okazję przygotować je osobiście i przetestować bądź sam, bądź z pomocą gości.

Ostatnio taka okazja trafiła się w zeszły weekend, gdy kilku z moich znajomych odwiedziło moje skromne pielesze. Cocktail party, poza kilkoma nowościami, o których już pisałem lub mam nadzieję napisać w najbliższych tygodniach, skorzystało z wielu już opisywanych wcześniej klasyków. Zaczęło się od Manhattana:

Manhattan

kontynuowaliśmy paroma dzbankami Electric Lemonade:

Electric Lemonade

by w końcu przejść do swobodnych zamówień, gdzie miłośnicy goryczki delektowali się Americano:

Americano

zaś zwolennicy nieco słodszych smaków wybrali Boulevard:

Boulevard

Jeden z kolegów wyznał, że w zasadzie nigdy nie miał okazji spróbować klasycznego Martini – niezwłocznie naprawiłem ten brak przyrządzając mu Gibsona:

Gibson

Zabawa trwała do późnych godzin wieczornych, niemniej jednak z umiarem, co pozwoliło na zachowanie dobrych humorów następnego dnia – czego i Państwu życzę w ten weekend.

Skool!

Summertime: Florida Special

Dzisiejszy wpis nieco opóźniony, ale pakowanie i przygotowania przedwakacyjne jednak mają pierwszeństwo. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że aura mojego aktualnego miejsca pobytu jest znakomitym tłem do trwającego cyklu Summertime.

Ktokolwiek przeglądał jakiś większy zbiór przepisów barowych, zauważył na pewno nadreprezentację Florydy w nazwach drinków i cocktaili opartych o pomarańcze i grejpfruty. Stan ten zawdzięcza tę uprzywilejowaną pozycję w ojczyźnie cocktailu swojej pozycji rynkowej – ponad połowa produkcji cytrusów w USA pochodzi właśnie z Sunshine State. Dzisiejszy przepis wpisuje się w tę tradycję – zapraszam Państwa na Florida Special Cocktail.

Składniki:

  • 60 ml złotego lub ciemnego rumu,
  • 10 ml likieru curaçao lub triple sec,
  • 10 ml likieru wiśniowego maraschino,
  • 30 ml soku pomarańczowego.

Składniki wlewamy do shakera wypełnionego lodem, wstrząsamy i przelewamy do schłodzonego kieliszka cocktailowego. Gotowy cocktail, jeśli najdzie nas wena, przyozdabiamy kawałkiem plasterka pomarańczy i wisienką cocktailową.

Florida Special Cocktail

Państwa zdrowie! Ja zaś oddalę się na taras w pobliżu basenu.