Pradziadek przy saniach

Dziś chciałbym zaproponować Państwu Old Fashioned. Jest to jedna z najstarszych receptur, prawdopodobnie pierwsza, do której zastosowano nazwę „cocktail”, przynajmniej w druku. W odpowiedzi na list czytelnika redaktor pisma The Balance and Columbia Repository z Hudson odpowiedział w maju 1806 roku, że cocktail to „mocna mieszanka alkoholu, wody, cukru i bitters”. Jak widać, definicja ta była istotnie węższa od współczesnej, gdzie cocktailem nazywa się w zasadzie dowolną mieszankę z zawartością alkoholu (a i to nie zawsze jest pewne).

Klasyczne Old Fashioned przyrządzamy z następujących składników:

  • kostka/łyżeczka cukru,
  • odrobina Angostura bitters,
  • łyżka wody,
  • 50-60 ml whisky (szkockiej, bourbona lub rye).

Cukier zalewamy odrobiną wody i dwiema łyżeczkami (10 ml) whisky w niskiej szklaneczce. Mieszamy aż do rozpuszczenia, dodajemy niewielką ilość Angostury, kilka kostek lodu, resztę whisky, mieszamy, przyozdabiamy kawałkiem skórki cytrynowej lub wisienką cocktailową i podajemy z łyżeczką/mieszadełkiem.

Przez wszystkie lata swojego istnienia cocktail ten obrósł w rozmaite modyfikacje. Podstawową jest, oczywiście, zmiana bazowego alkoholu, co daje nam Brandy lub Rum Old Fashioned. Inną możliwością jest dodanie do gotowego cocktailu wody sodowej, co osłabia smak alkoholu – jest to zdecydowanie późniejszy dodatek i jak łatwo się domyślić, nie cieszy się nadmiernym uznaniem purystów, zdaniem których wody w Old Fashioned powinno być tylko tyle, by rozpuścić cukier. Często zamiast cukru i wody używa się gotowego syropu cukrowego, co ułatwia przygotowanie i daje bardziej jednolity smak. Ciekawym dodatkiem może być użycie owoców cytrusowych, częste zwłaszcza na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie Old Fashioned przygotowuje się z użyciem rozgniatanych cytryn, limonek lub pomarańczy w miejsce cukru i części bitters.

Państwa zdrowie!

Comments are closed.